FAŁSZYWIE DODATNIE I FAŁSZYWIE UJEMNE…

Ekspert to patrzenie przenikliwe, krytyczne i konstruktywne. Jego najważniejszymi przedmiotami analizy są konkrety, zwane znakami życia. Zaliczają się do nich strata, problem, porażka, tragedia, kryzys, konflikt czy, bardziej konkretnie, upadłość. Chociaż dla większości ludzi tego typu wydarzenia są „końcem świata”, to w rzeczywistości jest dokładnie inaczej. Wiara w koniec świata jest klasycznym objawem idiopatycznego stosunku do rzeczywistości. Zaś wchodzenie w reakcję z rzeczywistością, ma silny związek z naszą inteligencją…

Włoski myśliciel Antonio Gramsci stwierdził w jednym z wywodów, że „kryzys polega dokładnie na tym, że to, co stare, umiera, podczas gdy nowe jeszcze nie zdążyło się narodzić”. W tym celnym stwierdzeniu kryje się to, co w kryzysie najpiękniejsze. Zestawienie to jest fałszywie ujemne. Kryzys i wszelki sytuacje w których konfrontujemy się ze swoimi przekonaniami o rzeczywistości, są okazjami przywódczymi, okazjami dla przedsiębiorców, okazjami do biznesowej zmiany. To właśnie w takim momencie warto jest szukać ekspertów. Wszystko dlatego, że są oni potrzebni tam, gdzie pojawiają się zagadnienia pozornie skomplikowane, nieoczywiste. Ale uwaga są one najczęściej: fałszywie dodatnie i fałszywie ujemne…

W sytuacji kryzysu i wiążącej się z nim zmiany, od eksperta można oczekiwać czegoś więcej, niż racjonalność. Ta ostatnia jest nierzadko objawem swoistej naiwności, by nie rzec krótkowzroczności, zwłaszcza w sytuacji gdy nasz stosunek do tej rzeczywistości nie mamy zaufania. Kiedy ten naiwny racjonalizm nie wystarcza, niezbędna staje się intuicja, oparta na doświadczeniu zgromadzonym już wcześniej przez eksperta. Eksperta-praktyka, a nie krytyka-teoretyka. Jak niegdyś celnie zauważył Harold Pinter, „krytycy to jednonodzy teoretycy skoku w dal”. Tych ostatnich warto posłuchać, ale myśleć intuicyjnie po prostu musimy. Proszę też pamiętać o jednym: tak modna współcześnie duchowość jest tylko eufemizmem oznaczającym właśnie starą dobrą intuicję. Duchowość wyprowadza nas w poszukiwania w różne obszary „opowieści z całego świata” podczas gdy intuicja, to czucie tu i teraz, wynikające z naszego środka. Z serca. Z naszego życiowego dorobku.

Praktycy wiedzą, że sukces i klęskę dzieli niewiele. Dlatego też w ekwipunku eksperta muszą się koniecznie znajdować okulary przeciwsłoneczne. Dzięki nim ekspert nie daje się on oślepić sukcesom, które bywają z kolei fałszywie dodatnie. Bo nie tylko porażka, ale również sukces wymagają podejmowania strategicznych decyzji. Z tą różnicą, że tym, którzy odnoszą sukces trudniej jest to zrozumieć. Pieniądze, sukcesy, aktywa = nadmiar, wzrost, dobrobyt. A potem – przerosty. Problemy wzrostu i sukcesu powodują, że zamiast tworzenia określonych, matematycznie możliwych scenariuszy, lider popada w intelektualne wygodnictwo. Zaczyna dostosowywać strategię, taktykę do zastanych warunków. Wtedy czas na eksperta. Pamiętajmy, że porażka, strata, upadek są, co do zasady, fałszywie ujemne.

Na tym polega też główny problem wzrostu. Nie mamy zaufania do teraźniejszości. To wywołuje w nas bazowe emocje. Z tego powodu ciągle szukamy ukojenia w przeszłości, w przyszłości, w polityce, ideologii, religii… Skarżymy się Bogu, sądom, policji, politykom, a niekiedy wychodzimy na ulicę. Nasza niewiedza i naiwność doprowadzają nas do braku obecności w rzeczywistości.
Czy to nie jest zabawne? Ironiczne? Ale może ironiczna jest właśnie nasza rzeczywistość…?

Jedno przemyślenie nt. „FAŁSZYWIE DODATNIE I FAŁSZYWIE UJEMNE…

  • W czasach paradoksalnych
    nie ma ludzi idealnych
    życie w teraźniejszości
    to łatwa i trudna droga
    zależy jaka w umyśle „zawaligroda”

    co w takim układzie
    której ulec zasadzie
    co jest prawdziwie dodatnie
    a co prawdziwie ujemne
    czy to też są pojęcia względne?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *