MENTOR, DEMENTOR… AUTOHIPNOZA? CZ. 1

Czy zadawanie pytań to kluczowy element procesu myślenia? Tak pokazują codzienne doświadczenia. Tysiące godzin poświęconych rozmowom o decyzjach, o dylematach,
o postępie i rozwoju. Rozum dorosłego, zasypany odpowiedziami, opiniami i poglądami przypomina czasem zachowania dzieci w okresie wczesnoszkolnym: chce się wykazać, popisać i recytuje zaczerpnięte treści w nieskończoność… Odtwarza informacje. Popisuje się. Czy to jest ćwiczenie procesu myślenia…? Nie. Obecnie to autohipnoza.

Drzewiej słowo „think” w języku angielskim oznaczało wątpić. Zadawać pytania
o identyfikację, wyróżniki i spójność. W zasadzie słynne powiedzenie „myślę, więc jestem” winno brzmieć „wątpię, więc jestem obecny”.

Wprowadzając niniejszą Cz. 1 do świata „uważnego mentoringu” chcielibyśmy od razu zaznaczyć, że rola mentora – jeżeli ma być wsparciem dla decydenta – zasadza się na:

  • uważnej obecności, czyli ani nie przyklejamy się do sprawy (naszym sercem), ani od niej nie uciekamy (naszym rozumem),
  • prowadzimy dialog w pytaniach o naturze wątpiącej, czyli na jedno twierdzenie (przykłady poniżej) zawsze są 2 pytania. Jeśli ktoś za czymś biega, coś pokazuje, czymś się obkleja – oznacza również, że od czegoś ucieka, coś chce ukryć, czegoś nie chce pokazać. I to ten obszar „cienia” jest istotny z punktu widzenia mentoringu uważnego.

Słowniczek pojęć dla mentorów.

  1. Klient wchodzi w rolę ucznia (postawa otwarta):
    • za dużo tego – to moment na chwilę odprężenia… ale tylko chwilę!;
    • za trudne – to dobry objaw;
    • nie podoba mi się – strach/urojenie wynurza się z ukrycia… chwyć to za gardło
      i do ziemi, do brzegu!;
    • nie rozumiem – granica została dotknięta…;
    • to jest głupie i bez sensu – granica została przekroczona… cofnij się o 2 kroki;


  2. Klient wraca z uporem maniaka w rolę mistrza (postawa zamknięta):
    • za dużo tego – dopiero się rozgrzewa… czas podkręcić mu tempo;
    • za trudne – ściemnia i pieści się ze sobą, czas dokręcić śrubę;
    • nie podoba mi się – bada poczucie winy i litości u ciebie, zwiększ czujność i wsobność;
    • nie rozumiem – idzie na łatwiznę… czas zwiększyć moc oraz precyzję;
    • to jest głupie i bez sensu – ostatnia deska ratunku, czas iść za ciosem – seriami
      i do białej kości!

Rozmowa z pewną milionerką, może nam posłużyć za dalszy przykład zastosowania powyższego… Zadano jej pytanie: co jest dla niej najważniejsze w życiu? Odpowiedzi są
na początku każdego wątku, po czym następuje przetłumaczenie na język mentorski, wskazujące pewne wyróżniki nad którymi warto się pochylić i być może popracować:

  • Najważniejszy jest szacunek do pieniądza! – Zasługuję na większy szacunek w życiu… Czemu go nie dostaję?
  • Potem szacunek do ludzi! – Nie doceniają mnie. Skąd tyle oszustów wokół mnie?
  • Wreszcie rodzina….! – Mam pieniądze = znaczy troszczę się o rodzinę. Czemu nie mam dla nich czasu?
  • No i tradycja! – Bez niej mój wizerunek byłby podobny do tych, których krytykuję.
    Czy jestem jak oni?
  • Ale też kompetencje! – Sama nie wiem, jak wyjaśnić mój sukces. Czy mam poczucie winy?
  • I klasa! – Tym można nadrobić brak kompetencji. Czy można jej kupić więcej?
  • Nie można zapomnieć o Bogu i pomaganiu innym! – Tu kończy mi się amunicja…
    Czy ja kupuję dobre uczynki?
  • Finalnie trzeba dbać o siebie….! – Kiedyś było inaczej. Czy poradzę sobie z tym…?

Jak zauważył Gerry Spence: Większość z nas jednak nie mówi wiele prawdy o sobie.
Nie obnażamy swego bólu, złości, gniewu i leków. Obawiamy się okazać strach, radość, zazdrość, pragnienia, idee, niepewność, po prostu – siebie.

WIARYGODNOŚĆ tkwi gdzieś w kościach, a nawet głębiej, w szpiku. Nadymamy się, puszymy, mając nadzieję na to, że przybierzemy postać potężnego Goliata, zapominamy zaś
o Dawidzie. Wystarczy, że mentor umie tłumaczyć z języka Goliata, na język Dawida…

Prosimy o informacje z Waszymi przykładami na adres przemyslenia@krool.org.
Pod nie przygotujemy Cz. 2

W duchu uważności przypominamy jej definicję: to wrażliwe zatrzymanie nad właściwą niejasnością.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *